"Widzimy zewnętrzne ryzyka". Rosyjski resort finansów ostrzega

Dodano:
Moskwa, Kreml, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Ministerstwo Finansów Federacji Rosyjskiej ostrzega przed problemami budżetowymi kraju. Kłopoty gospodarcze Rosji to skutek sankcji Zachodu.

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę, kraje zachodnie zaczęły nakładać sankcje na Rosję. Działania mają utrudnić władzom na Kremlu finansowanie wojny.

Unia Europejska przyjęła dotąd dziewięć pakietów sankcyjnych, w tym embargo na dostawy węgla i pułap cenowy na rosyjską ropę w wysokości 60 dolarów za baryłkę.

"Nowy szok"

– Przez pułap cenowy, ustalony przez kraje G7, dochody Federacji Rosyjskiej z eksportu mogą spaść, a deficyt budżetowy może przekroczyć pierwotnie zakładany poziom dwóch procent PKB kraju — powiedział we wtorek na konferencji prasowej minister finansów Rosji Anton Siłuanow. Wcześniej rosyjski bank centralny nazwał pułap "nowym szokiem" dla gospodarki. – Nie będzie dostaw do krajów, które wyznaczyły pułap. A to może doprowadzić do wzrostu kosztów transportu ropy i zwiększenia rabatów udzielanych przez rosyjskich producentów – stwierdził Siłuanow.

– Widzimy zewnętrzne ryzyka, one się utrzymują – wskazał szef resortu finansów Rosji.

Budżet Rosji

W budżecie państwa na 2023 roku ministerstwo przewiduje spadek wynoszący blisko 23 proc. dochodów z ropy i gazu przy niewielkim spadku wydobycia ropy i wzroście eksportu. Wydatki wyniosą zaś 29 bln rubli, z czego jedna trzecia zostanie przekazana na finansowanie armii i służb. "Dziura" w rosyjskim budżecie powinna więc wynieść 3 bln rubli – zwrócił uwagę anglojęzyczny dziennik "The Moscow Times", na który powołał się we wtorek portal Onet.pl.

– W rzeczywistości nikt nie wie, jak rozwinie się sytuacja – oznajmił minister Anton Siłuanow.

Wcześniej, w obliczu embarga na rosyjską ropę oraz wprowadzenia ceny maksymalnej na ten surowiec, Moskwa chciała stworzyć i uruchomić mechanizm zakazujący rosyjskim firmom handlu ropą w ramach cen maksymalnych.

Źródło: "The Moscow Times" / Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...